Aktualizacja włosowa wrzesień



Witajcie!

  Widzicie w kalendarzu to, co ja? Kurcze mamy już wrzesień, czyli lada moment jesień i zima. Czas ucieka mi strasznie, a najlepiej widzę to po Misi, która rośnie jak na drożdżach i już niedługo będzie mieć roczek, a pamiętam jak jeszcze chodziłam z wielkim brzuchem ;D Ach… wracamy do włosów.


  Od ostatniej aktualizacji minęło dwa miesiące i w tym czasie sporo się działo na mojej głowie. Tak jak zapowiadałam, ścięłam końcówki, niestety nie udało mi się tego zrobić u profesjonalnego fryzjera i cięcie wykonał  mój  mąż, pisałam o tym tutaj. Włosy także miały mały kryzys wypadania, o czym Was także informowałam w ostatniej aktualizacji, udało mi się jednak unormować wypadanie. Codziennie tracę minimalną ilość włosów, co jest normalnym procesem, więc się nie przejmuję, choć podejrzewam, że wraz ze zbliżającą się jesienią ilość emigrujących włosów się zwiększy. Ogólny stan włosów jest dobry, skóra głowy także nie sprawia mi problemów. Mimo upalnego i gorącego lata włosy nie ucierpiały i nie muszę martwić się ich odbudową jak co roku.  A wszystko to zawdzięczam bogatej pielęgnacji.

  Przez ostatni czas główną rolę w pielęgnacji moich włosów odgrywały oleje, moimi ulubieńcami został olej z czarnuszki, kameliowy i z pestek malin. Trio tych olei potrafi zdziałać cuda na mojej czuprynie, żałuję, że tak późno się na nie zdecydowałam. Co do ogólnej pielęgnacji to standardowo co 2-3 dni mycie delikatnym szamponem, raz na 2 tygodnie oczyszczającym. Po każdym myciu odżywka lub maska czasem płukanka. Wcierek w chwili obecnej nie stosuję, jednak po ukończeniu żelek na zdrowe włosy (tutaj o nich pisałam), których zostało jeszcze na ponad tydzień i po podsumowaniu ich działania mam zamiar coś działać w tym kierunku, aby zwiększać przyrost włosów.
 
W słońcu jestem ruda :)

Piszcie w komentarzach jak Wasze włosy przetrwały lato i czy musicie zając się ich odbudową i regeneracją?

Pozdrawiam,
Anszpi


30 komentarzy:

  1. Śliczne!!
    Chętnie poczytam o żelkach :) bo też się szykuje na jesienne przesilenie i postaram sie w tym roku zapobiec osłabieniu włosów a nie po czasie je regenrować. Zobaczymy czy sie uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie żelki wstrzymały nadmierne wypadanie ale nie powstrzymały go całkowicie

      Usuń
    2. Zamówiłam sobie sprawdzone merz spezial. Co pewniak, to pewniak :) chociaż misie kuszą!

      Usuń
    3. U mnie MS nie sprawdził się, liczyłam na wzmocnienie włosów, przyrost i zahamowanie wypadania ale było kiepsko z efektami ;/

      Usuń
  2. Ja jestem właśnie po MOCNYM cięciu... Ale tp była przemyślana decyzja i w sumie nie żałuje :) znacznie mi teraz wygodniej, a przy maluchu będzie w sam raz ! A poza tym... przecież odrosną :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja męczę dzisiaj włosy... farbą, więc na pewno będą potzebowały w najbliższych tygodniach sporego wsparcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoich nie farbowałam prawie od trzech lat :)

      Usuń
  4. Moje włosy niestety puszą się :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje jeśli nie są zasilikowane też się delikatnie puszą, widać to na zdjęciach

      Usuń
  5. Śliczne włosy :) moje przez to lato wiele nie wycierpiały bo używałam filtrów więc nie muszę matwić się o ich stan ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja postawiłam na trzy produkty w lecie, które miały chronić włosy i sprawdziły się świetnie :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Kolor to taki mój kameleon, wychodzi różny w zależności od światła i aparatu :)

      Usuń
  7. Ja po lecie podcięłam trochę końcówki, ale nie robiłam tego bardzo długo więc należało im się ;) Na mnie fajnie zadziałał koktajl z pietruszki we wzmocnieniu włosów, więc może będziesz miała ochotę wypróbowac ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię pietruszki, a czytałam że na włosy jest super :)

      Usuń
  8. Moim zdaniem prezentują się ładnie:) Moje dość dobrze przetrwały lato:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale blask!
    Moje odrobinę przesuszone, bo wystawiłam je na słońce i rozjasnialam cytryną, Ale myśle,ze szybko wrócą do formy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki sposób rozjaśniania jest ryzykowny. Udało Ci się osiągnąć zamierzony efekt?

      Usuń
  10. Twoje włosy prezentują się bardzo dobrze :) Moje nawet dobrze przetrwały lato :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie narzekam na stan włosów po lecie, jest O.K.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger